Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
Australii.
Zagłębiłem się z powrotem w książki, gdy jeden z niby-Australijczyków odezwał się:
- Biorę tę małą i idziemy na statek.
Wystarczyło mi spojrzeć, by stwierdzić, że "mała", którą polscy marynarze zabierają na statek, nie była jedną z licznych na Motomachi piękności do wzięcia, lecz wcale pokaźną paczką, zawierającą zestaw pocztówek z całej Japonii.
- I am so glad to see you here, fellows!
Zagadnięci spojrzeli na mnie, odpowiadając zdawkowym:
- Nice to meet you.
Słysząc angielski w ustach Polaków, zorientowałem się natychmiast - posługując się angielskim na co dzień od dłuższego czasu - że odruchowo użyłem tego języka. Wybucham śmiechem, przepraszam i pośpiesznie tłumaczę
Australii.<br> Zagłębiłem się z powrotem w książki, gdy jeden z niby-Australijczyków odezwał się:<br> - Biorę tę małą i idziemy na statek.<br> Wystarczyło mi spojrzeć, by stwierdzić, że "mała", którą polscy marynarze zabierają na statek, nie była jedną z licznych na Motomachi piękności do wzięcia, lecz wcale pokaźną paczką, zawierającą zestaw pocztówek z całej Japonii.<br> - I am so glad to see you here, fellows!<br> Zagadnięci spojrzeli na mnie, odpowiadając zdawkowym:<br> - Nice to meet you.<br> Słysząc angielski w ustach Polaków, zorientowałem się natychmiast - posługując się angielskim na co dzień od dłuższego czasu - że odruchowo użyłem tego języka. Wybucham śmiechem, przepraszam i pośpiesznie tłumaczę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego