Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Przymierze
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1957
się dawać mi takich rzeczy ani mnie przyjmować.
- Godzi się, owszem, byś je wzięła i nosiła dla ozdoby oblicza swego. Racz mi
powiedzieć teraz: Jestli w domu ojca twego miejsce dla mnie, wielbłądów i ludzi
pana mojego, abym mógł tam stanąć?
Patrzyła na trzymane w ręku cenności, odurzona.
- Miejsca jest pod dostatkiem i plewy mamy, i siano - odparła. - Nie rzekłeś
jeszcze, panie, czemu mi to dałeś?
- Dowiesz się o tym niebawem. Włóż teraz naszyjnik na szyję swoją, a obręcze
na ramiona...
- Nie uczynię tego, aż zapytam matki mojej... Pójdź ze mną, panie, pokażę ci
drogę...
- Muszę czekać, aż nadejdą ludzie mego pana
się dawać mi takich rzeczy ani mnie przyjmować.<br>- Godzi się, owszem, byś je wzięła i nosiła dla ozdoby oblicza swego. Racz mi <br>powiedzieć teraz: Jestli w domu ojca twego miejsce dla mnie, wielbłądów i ludzi <br>pana mojego, abym mógł tam stanąć?<br>Patrzyła na trzymane w ręku cenności, odurzona.<br>- Miejsca jest pod dostatkiem i plewy mamy, i siano - odparła. - Nie rzekłeś <br>jeszcze, panie, czemu mi to dałeś?<br>- Dowiesz się o tym niebawem. Włóż teraz naszyjnik na szyję swoją, a obręcze <br>na ramiona...<br>- Nie uczynię tego, aż zapytam matki mojej... Pójdź ze mną, panie, pokażę ci <br>drogę...<br>- Muszę czekać, aż nadejdą ludzie mego pana
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego