Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
od nich uzależniony.
Monika: To niemożliwe! Zamiast leczyć jedno uzależnienie, pomagali człowiekowi wpaść w drugie?
Anka: W dobrej wierze, bo nie dysponowali żadnym innym pomysłem na leczenie.
Na szczęście to już przeszłość. Chyba nie znajdzie się już w Polsce ani jednego oddziału odwykowego, który przypominałby tamten z opowieści Marka.

Zawsze pod przymusem?

Monika: Opowiadaliście głównie o ludziach, którzy sami próbowali gdzieś szukać pomocy. Słyszałam też o przymusie leczenia i jestem ciekawa, czy ci zmuszeni jakoś się od nich różnią.
Włodek: Nawet ci, którzy zgłosili się sami, najczęściej też są zmuszeni, chociaż nie mają wyroku sądu i nie dowiozła ich policja. Często takie
od nich uzależniony.&lt;/&gt;&lt;/&gt; <br>&lt;who1&gt;Monika: To niemożliwe! Zamiast leczyć jedno uzależnienie, pomagali człowiekowi wpaść w drugie?&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Anka: W dobrej wierze, bo nie dysponowali żadnym innym pomysłem na leczenie.<br>Na szczęście to już przeszłość. Chyba nie znajdzie się już w Polsce ani jednego oddziału odwykowego, który przypominałby tamten z opowieści Marka.&lt;/&gt;<br><br> Zawsze pod przymusem?<br><br>&lt;who1&gt;Monika: Opowiadaliście głównie o ludziach, którzy sami próbowali gdzieś szukać pomocy. Słyszałam też o przymusie leczenia i jestem ciekawa, czy ci zmuszeni jakoś się od nich różnią.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Włodek: Nawet ci, którzy zgłosili się sami, najczęściej też są zmuszeni, chociaż nie mają wyroku sądu i nie dowiozła ich policja. Często takie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego