Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
mu się go wyrwać z kieratu "prac pomocniczych". On jeden spośród gromady "praktykantów" miał zostać rzemieślnikiem. Chłopak wałęsał się jak struty po godzinie drugiej. W dniu wczorajszym pod jego domem na Lesznie rozstrzelano trzydziestu. Zbyt wiele na jego czternaście lat. Fijałkowski wydobył spod warsztatu skrzynkę z narzędziami. Wyjął hebel i podał Edziowi.
- Weź - powiedział - u nas jest taki zwyczaj. To narzędzia Janka Krone, jemu już niepotrzebne i nikt po nie nie przyjdzie. Janek zrobił pierwsze heble dla Jurka i Stacha. Oni się wszyscy już wyzwolili. Teraz twoja kolej, Edziu...
Jurek odwrócił głowę i mrugnął oczami, sprawdzając, czy łzy pociekną, ale jego
mu się go wyrwać z kieratu "prac pomocniczych". On jeden spośród gromady "praktykantów" miał zostać rzemieślnikiem. Chłopak wałęsał się jak struty po godzinie drugiej. W dniu wczorajszym pod jego domem na Lesznie rozstrzelano trzydziestu. Zbyt wiele na jego czternaście lat. Fijałkowski wydobył spod warsztatu skrzynkę z narzędziami. Wyjął hebel i podał Edziowi.<br>- Weź - powiedział - u nas jest taki zwyczaj. To narzędzia Janka Krone, jemu już niepotrzebne i nikt po nie nie przyjdzie. Janek zrobił pierwsze heble dla Jurka i Stacha. Oni się wszyscy już wyzwolili. Teraz twoja kolej, Edziu...<br>Jurek odwrócił głowę i mrugnął oczami, sprawdzając, czy łzy pociekną, ale jego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego