Typ tekstu: Książka
Autor: Poświatowska Halina
Tytuł: Opowieść dla przyjaciela
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1967
ławce.
Przymkniętymi oczyma śledziłam pełznące po przyciętych trawnikach cienie, podnosiłam oczy, aby popatrzeć na ciemne, kopulaste góry zamykające horyzont, na krzewy rosnące nad rzeką, okryte delikatnymi jasnozielonymi liśćmi. Unikałam ludzi. Raziła mnie ich nonszalancka ciekawość, bolało współczucie. Udawałam, że nie dostrzegam zatrzymujących się na mnie ciekawych spojrzeń, a jeśli ktokolwiek podchodził do ławki, wstawałam i bez słowa przenosiłam się na następną. Byłam zdecydowana bronić swojej samotności przed inwazją słów i przed inwazją nienawistnych mi uczuć, niesionych nieodwołalnie przez słowa.
A jednak kiedy w słoneczne południe ten chłopiec podszedł do mnie i wahająco jeszcze przystanął obok ławki, nie podniosłam się, jak to
ławce.<br>Przymkniętymi oczyma śledziłam pełznące po przyciętych trawnikach cienie, podnosiłam oczy, aby popatrzeć na ciemne, kopulaste góry zamykające horyzont, na krzewy rosnące nad rzeką, okryte delikatnymi jasnozielonymi liśćmi. Unikałam ludzi. Raziła mnie ich nonszalancka ciekawość, bolało współczucie. Udawałam, że nie dostrzegam zatrzymujących się na mnie ciekawych spojrzeń, a jeśli ktokolwiek podchodził do ławki, wstawałam i bez słowa przenosiłam się na następną. Byłam zdecydowana bronić swojej samotności przed inwazją słów i przed inwazją nienawistnych mi uczuć, niesionych nieodwołalnie przez słowa.<br>A jednak kiedy w słoneczne południe ten chłopiec podszedł do mnie i wahająco jeszcze przystanął obok ławki, nie podniosłam się, jak to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego