Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
Lecz kiedy znalazłem się sam w pokoju - nowa fala irytacji i rozgoryczenia. Przemogłem się jednak raz jeszcze. Maliński mógł się przecież mylić. Jego rozumowanie opierało się w dużej mierze na różnych niewiadomych. Wśród nich mogły być również i niekoniecznie wrogie moim interesom. Należało bezwzględnie wziąć się w ryzy i nie poddając się jeszcze całkowicie, doczekać do rozmowy z księdzem de Vos. Pociąłem to sobie powtarzać i powtarzać, aż nareszcie Bóg wie o której nad ranem zasnąłem.

XIX
Ciężkie żelazne drzwi. W górnej części masywne, kute arabeski ochraniają grube tafle szkła. Klamka wielka i nieporęczna jak cegła. Naciskam i ciągnę za nią po
Lecz kiedy znalazłem się sam w pokoju - nowa fala irytacji i rozgoryczenia. Przemogłem się jednak raz jeszcze. Maliński mógł się przecież mylić. Jego rozumowanie opierało się w dużej mierze na różnych niewiadomych. Wśród nich mogły być również i niekoniecznie wrogie moim interesom. Należało bezwzględnie wziąć się w ryzy i nie poddając się jeszcze całkowicie, doczekać do rozmowy z księdzem de Vos. Pociąłem to sobie powtarzać i powtarzać, aż nareszcie Bóg wie o której nad ranem zasnąłem.<br><br>&lt;tit&gt;XIX&lt;/&gt;<br>Ciężkie żelazne drzwi. W górnej części masywne, kute arabeski ochraniają grube tafle szkła. Klamka wielka i nieporęczna jak cegła. Naciskam i ciągnę za nią po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego