państw demokracji ludowej, a zwłaszcza Polski, powinien być większy, w imię wspólnych interesów obronnych.</><br><br><who1>To znaczy chcieli z nas wydusić więcej.</><br><who2>To się tak brzydko nie nazywało. Mówiło się, że nas stać, że jesteśmy silni. Z ciężkim sercem przyjmowaliśmy te "sugestie" i wynikające z nich perspektvwy.</><br><br><who1>A nie można było podjąć dyskusji?</><br><who2>W pewnym sensie dyskutowałem, w ramach instrukcji Biura Politycznego. Mówiłem, na co nas stać, a co nam się wydaje wątpliwe. Poza tym sugerowałem, że wiele szczegółów będzie mógł wyjaśnić w rozmowach sztabowych marszałek Rokossowski, który zna naszą sytuację społeczną i gospodarczą. Stalin, oczywiście, nie wdawał się w szczegóły, mówił