Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 48
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
nie operuje się ani pojęciem przywództwa i jednoosobowej odpowiedzialności, ani pojęciem podziału władzy, gdzie za to króluje aura swoistej "władzy rad", jest - w moim przekonaniu - głęboko szkodliwy dla państwa. Mamy więc z jednej strony mocne skłonności do działań autorytarnych, lekceważących autonomię tych dziedzin, które w demokracji zwyczajnie nie mogą być podległe politykom (np. telewizja), bo wtedy zatraca się sens ich powołania. Z drugiej jednak strony ciągle tkwimy w nawykach do "władzy rad", w przekonaniu, że "kolektyw" - a nie demokratycznie wybrana jednostka - z definicji ma zawsze rację. Jedno i drugie jest smutnym dziedzictwem minionej epoki. Jest też poważnym balastem na drodze do
nie operuje się ani pojęciem przywództwa i jednoosobowej odpowiedzialności, ani pojęciem podziału władzy, gdzie za to króluje aura swoistej "władzy rad", jest - w moim przekonaniu - głęboko szkodliwy dla państwa. Mamy więc z jednej strony mocne skłonności do działań autorytarnych, lekceważących autonomię tych dziedzin, które w demokracji zwyczajnie nie mogą być podległe politykom (np. telewizja), bo wtedy zatraca się sens ich powołania. Z drugiej jednak strony ciągle tkwimy w nawykach do "władzy rad", w przekonaniu, że "kolektyw" - a nie demokratycznie wybrana jednostka - z definicji ma zawsze rację. Jedno i drugie jest smutnym dziedzictwem minionej epoki. Jest też poważnym balastem na drodze do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego