Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 08.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
to? Ma też okna z drugiej strony bloku! Kilka razy widziałam go z tą dziewczyną i muszę przyznać (osoby postronne też tak uważają), że zachowują się sztucznie. To nienaturalne, by całować się i cały czas patrzeć, czy ja ich widzę (gdy ze mną całował się, miał oczy zamknięte!). A gdy podlewałam kwiaty, pomachał do mnie jego kolega. Odmachałam i wtedy pomachał mi i on, z takim entuzjazmem jak kiedyś. Nie wiem, co o tym myśleć, przecież to jego zachowanie jest bez sensu! Kinga

Wiesz co, nic nie myśl... Może faktycznie jego zachowanie jest bez sensu, ale wygląda na to, że bawicie
to? Ma też okna z drugiej strony bloku! Kilka razy widziałam go z tą dziewczyną i muszę przyznać (osoby postronne też tak uważają), że zachowują się sztucznie. To nienaturalne, by całować się i cały czas patrzeć, czy ja ich widzę (gdy ze mną całował się, miał oczy zamknięte!). A gdy podlewałam kwiaty, pomachał do mnie jego kolega. Odmachałam i wtedy pomachał mi i on, z takim entuzjazmem jak kiedyś. Nie wiem, co o tym myśleć, przecież to jego zachowanie jest bez sensu! Kinga&lt;/&gt;<br><br>Wiesz co, nic nie myśl... Może faktycznie jego zachowanie jest bez sensu, ale wygląda na to, że bawicie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego