ma przerwy w ich biegu, linia jego nieprzerwana staje się nitką, na którą nawleczone każde zdarzenie, w kolejności, jak leci, jedno po drugim.<br>Pierwszy człowiek to odkrył, że słońce wstaje i zachodzi co dzień. Zrobił on dziurkę w ścianie i zaznaczył, gdzie wpada światło, kiedy słońce wschodzi. Łuk światła po podłodze wykreślał mu czas od wschodu do zachodu słońca. Dni mijały i coś mu się nie zgadzało, światło uciekało z tego łuku, co go pierwszego dnia zaznaczył. Wtedy człowiek odkrył, że słońce się waha, raz niżej idzie, raz wyżej. Tak człowiek rok odkrył. Nie wiem, kiedy to było, bo nie zapisywał