Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
Szyli dla dużej firmy, która im przysyłała materiał, skrojony już, po tysiąc sukienek. Pewnego dnia firma ogłosiła bankructwo, specjalnie, jak to się w Ameryce robi, i stracił wszystko. Ciężko zachorował, musieli mu gardło przeciąć, żeby mógł oddychać. Przystąpił potem do spółki, która szyła konfekcję męską. Ja powiedziałam, chcesz, to będę podłogi myć, co powiesz, to zrobię, tylko nie chcę nic wiedzieć o interesach. Dostał bólów w prawym boku, w pół roku później nie żył.

Tu w największej synagodze śpiewa kantor z moskiewskiej opery. Jak on śpiewa, to ściany drżą. Przez niego ta synagoga jest najbogatsza, bo każdy chce mieć przyjemność. W
Szyli dla dużej firmy, która im przysyłała materiał, skrojony już, po tysiąc sukienek. Pewnego dnia firma ogłosiła bankructwo, specjalnie, jak to się w Ameryce robi, i stracił wszystko. Ciężko zachorował, musieli mu gardło przeciąć, żeby mógł oddychać. Przystąpił potem do spółki, która szyła konfekcję męską. Ja powiedziałam, chcesz, to będę podłogi myć, co powiesz, to zrobię, tylko nie chcę nic wiedzieć o interesach. Dostał bólów w prawym boku, w pół roku później nie żył.<br><br>Tu w największej synagodze śpiewa kantor z moskiewskiej opery. Jak on śpiewa, to ściany drżą. Przez niego ta synagoga jest najbogatsza, bo każdy chce mieć przyjemność. W
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego