Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
sunie burza...
- Tylko straszy - zlekceważył Kanval - nie było komunikatu, że dziś do Delhi nadejdą deszcze.
- Na wszelki wypadek już jedźmy - prosiła Margit. - Przypomnij sobie, jak było wtedy koło Kutub Minar... Mało nas wichura nie porwała.
W aucie stały mocne zapachy benzyny, nagrzanych plastyków i rozprażonego powietrza. Dopiero gdy nabrali szybkości, podmuch przynosił złudną ulgę.
Wysadził malarza na Connaught Place. Hindus od razu wtopił się w rozgadaną ciżbę krążącą pod arkadami. Majaczyły białe koszule, ciemne twarze owiane zapachem brylantyny. Młodzi, szczupli mężczyźni lgnęli do siebie z leniwą zmysłowością. Zdawało się, że całe miasto wykipiało na ulice, potok ludzki szumiał głosami, szeleścił jedwabiami
sunie burza...<br>- Tylko straszy - zlekceważył Kanval - nie było komunikatu, że dziś do Delhi nadejdą deszcze.<br>- Na wszelki wypadek już jedźmy - prosiła Margit. - Przypomnij sobie, jak było wtedy koło Kutub Minar... Mało nas wichura nie porwała.<br>W aucie stały mocne zapachy benzyny, nagrzanych plastyków i rozprażonego powietrza. Dopiero gdy nabrali szybkości, podmuch przynosił złudną ulgę.<br>Wysadził malarza na Connaught Place. Hindus od razu wtopił się w rozgadaną ciżbę krążącą pod arkadami. Majaczyły białe koszule, ciemne twarze owiane zapachem brylantyny. Młodzi, szczupli mężczyźni lgnęli do siebie z leniwą zmysłowością. Zdawało się, że całe miasto wykipiało na ulice, potok ludzki szumiał głosami, szeleścił jedwabiami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego