Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
dwóch domów. Ot, i "dziwny zamiar" spełni się bez kosztu!
Dziwny zamiar spełnił się istotnie. Adam został dyrektorem kursów w Warszawie, Marta zaś - zamiast uczęszczać do szkoły ogrodniczej - uczyła się śpiewu u Włocha. Nowa epoka nastąpiła w rodzinie, wszystkie obyczaje uległy odmianie. Nie dni listów od Władysia były teraz dniami podniecenia Róży, lecz dni lekcyj Marty. Jak kiedyś czekała na listonosza, tak czekała obecnie na powrót córki od maestra. Już na progu chwytała z jej rąk nuty, patrzyła w nie chciwie, szukając wielkiej nowiny. Były to z początku vocalise'y i najprostsze włoskie aryjki w rodzaju "Caro mio ben".
- Jakże? - pytała. - udało
dwóch domów. Ot, i "dziwny zamiar" spełni się bez kosztu! <br>Dziwny zamiar spełnił się istotnie. Adam został dyrektorem kursów w Warszawie, Marta zaś - zamiast uczęszczać do szkoły ogrodniczej - uczyła się śpiewu u Włocha. Nowa epoka nastąpiła w rodzinie, wszystkie obyczaje uległy odmianie. Nie dni listów od Władysia były teraz dniami podniecenia Róży, lecz dni &lt;orig&gt;lekcyj&lt;/&gt; Marty. Jak kiedyś czekała na listonosza, tak czekała obecnie na powrót córki od maestra. Już na progu chwytała z jej rąk nuty, patrzyła w nie chciwie, szukając wielkiej nowiny. Były to z początku vocalise'y i najprostsze włoskie aryjki w rodzaju "Caro mio ben". <br>- Jakże? - pytała. - udało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego