Zalewa szpary żrącym płynem,<br>I rozsypuje naftalinę.<br><br>Marszałek Bąk na bębnie siadłszy<br>Przez szkła lunety pilnie patrzy<br>I ruchy wroga obserwuje:<br>Flitowe wojsko maszeruje<br>Z karabinami, w wielkich czapkach,<br>Ustawia straż przy muchołapkach,<br>Wystawia warty i patrole,<br>Po czym odważnie rusza w pole.<br>Żołnierze idą na bagnety<br>Pełni zapału i podniety,<br>Zadają wrogom straszne ciosy,<br>Godzą w komary, w muchy, w osy,<br>Widać poległych całe stosy.<br>Marszałek daje znak buławą,<br>W bój każe muchom lecieć żwawo,<br>Rzuca rezerwę za rezerwą.<br>"Niech tylko frontu nam nie przerwą!"<br><br>Muchy ruszyły wielką chmarą,<br>Aż się zrobiło wokół szaro -<br>Z bojowym brzękiem biją, walą,<br>Fala