Bielski otwiera garaż, tysiące kłódek, zamków patentowych, antab i alarmów, krótko rozgrzewa silnik wiśniowego fiata punto i wyjeżdża do pracy. Nikt nie przychodzi. <br><br>Może nie wiedzą, że się obudziłem. Dziwi mnie też, że nie słyszę telewizora ani radia, że nikt nie przygotowuje śniadania w kuchni. <br><br>Jestem niezwykle podatny na zdradzieckie podpowiedzi umysłu, moja wyobraźnia nigdy nie przestaje pracować, nie przestaje mnie męczyć. Budzi się pierwsza i kładzie spać ostatnia.<br>Trutka na szczury, rozłożona w bibliotece, cały czas nęci mnie, mam ochotę ją zjeść. Dziwne odgłosy z innych pokojów działają na mnie tak samo. Muszę wstać, zobaczyć, co tam się dzieje, to