akcesoriów, jak samochody, broń automatyczna i karabiny maszynowe, lecz zwykłym sposobem, bez komplikowania rzeczy prostych.<br>- Ciut za mało - twierdził "Pietrek". - Do dwustu zabitych Niemców nie dociągnęliśmy. Nic - poprawimy.<br>Kiedy omijając z daleka wachę Nord, stacjonowaną na rogu Żelaznej i Chłodnej, tam gdzie dawniej był przerzucony żydowski most, zebrali się na "podpunkcie" po akcji i doliczyli się wszystkich, "Pietrek" serdecznie ucałował każdego. "Moje chłopaki, moje chłopaki" - mówił. Była to chwila niekłamanego męskiego wzruszenia.<br>- Daliśmy im. Co, "Pietrek"? Za Halinę... - bełkotał Jurek jeszcze w stanie euforii, jaką przynosi każde natarcie.<br>Pozostała teraz do przebycia samotna droga powrotna. Droga skroś miasta penetrowanego przez patrole