do pensjonatu "Krakowitz", gdzie mieszkał,<br>ujrzał na korytarzu Helenę Marusarzównę. Nie spodziewał się jej<br>w Budapeszcie. Ostatnio spotkali się przed paroma<br>tygodniami w pociągu w pobliżu Koszyc. Wracała wówczas<br>z Polski po wykonaniu zadania.<br> - Co tu robisz, Helciu? - zapytał Kula zdziwiony.<br> - Prawdopodobnie to, co ty. Tu albo czeka się na podróż,<br>albo się po niej odpoczywa. Właśnie godzinę temu wróciłam<br>z Zakopanego. Wiesz, u nas w domu było gestapo, pytali<br>o mnie...<br> - Musisz być teraz bardzo ostrożna, gdy wrócisz, nie<br>wolno ci chodzić do waszego domu, może być zasadzka.<br>Uważaj, Helciu! Najlepiej, żebyś na kilka tygodni przerwała<br>kurierstwo i gdzieś się