pierwszy latał szybciej, ale drożej, drugi wolniej, ale taniej. Ludzie wybierali tańsze loty. Ostatecznie Concorde utrzymywany był przez linie lotnicze jedynie z powodów prestiżowych, by <br>w końcu trafić do muzeum lotnictwa. Teraz sytuacja się odwraca - Airbus oferuje większy samolot, ale dłuższy lot, Boeing - mniejszą maszynę, która skróci o kilka godzin podróż, za te same pieniądze. Z punktu widzenia pasażera wybór jest jasny. Obawiam się więc, że Airbus również skończy jako muzealny eksponat. A Unia Europejska nie spróbuje namówić PLL LOT na zakup A380. Bo nawet gdyby przyleciał do Polski, gdzie ma wylądować?<br><br><au>Marcin Bójko</></><br><br><div type="art" sex="m"><tit>Wojna na górze, ludzie na dole</><br><br>Norwid