Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
niecierpliwości. Do diabła z całą ambasadą, można na godzinę zniknąć. Nie ma spraw, które by wymagały natychmiastowych rozstrzygnięć. Zostaje tylko ten kandydat na pasażera na gapę, trzeba go spławić.
- Oczywiście, zatrzymaj, przyjmij tak, jakbym ja to zrobił. Zaraz będę - powiedział do Pereiry.
Odłożył słuchawkę i zaczął szukać papierosa. Dżaj Motal podsunął mu z żalem paczkę, którą już uważał za swoją.
- Niech mi pan spisze swoje, zresztą bardzo interesujące, pomysły, proszę o przejrzysty konspekt pańskiej pracy, w punktach, bez rozwodzenia się nad szczegółami, to ułatwiłoby decyzję...
Widział, jak twarz Hindusa drewnieje, Dżaj Motal przeczuwał jałową pracę, dalszą zwłokę w uzyskaniu zgody na
niecierpliwości. Do diabła z całą ambasadą, można na godzinę zniknąć. Nie ma spraw, które by wymagały natychmiastowych rozstrzygnięć. Zostaje tylko ten kandydat na pasażera na gapę, trzeba go spławić.<br>- Oczywiście, zatrzymaj, przyjmij tak, jakbym ja to zrobił. Zaraz będę - powiedział do Pereiry.<br>Odłożył słuchawkę i zaczął szukać papierosa. Dżaj Motal podsunął mu z żalem paczkę, którą już uważał za swoją.<br>- Niech mi pan spisze swoje, zresztą bardzo interesujące, pomysły, proszę o przejrzysty konspekt pańskiej pracy, w punktach, bez rozwodzenia się nad szczegółami, to ułatwiłoby decyzję...<br>Widział, jak twarz Hindusa drewnieje, Dżaj Motal przeczuwał jałową pracę, dalszą zwłokę w uzyskaniu zgody na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego