Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
biedna kobieta, znów się zdenerwuje, jeszcze gotowa zemdleć. Gdzie ta Klimasowa?! Już po drugiej, powinna tu dawno być. Trzeba będzie odprowadzić te smarkule do domu.
Ucieszyły się, jak im to powiedział.
Naprawdę się ucieszyły!

5.

Tym razem Gabrysia ocknęła się na tapczanie swej siostry Natalii, druga zaś jej siostra, Pulpecja, podtykała jej pod nos jakąś papierową torebeczkę.
- Co ty mi tu podtykasz? - chciała wiedzieć Gabriela.
- Ocknęła się!!! - wrzasnęła Pulpa przeraźliwie, a Baltona nadbiegł z łazienki z mokrym ręcznikiem w dłoni i mimo wszystko przyłożył go Gabrysi do czoła.
- Co tu jest, w tym papierku? - badała podejrzliwie Gabrysia.
- No, co ma być
biedna kobieta, znów się zdenerwuje, jeszcze gotowa zemdleć. Gdzie ta Klimasowa?! Już po drugiej, powinna tu dawno być. Trzeba będzie odprowadzić te smarkule do domu.<br>Ucieszyły się, jak im to powiedział.<br>Naprawdę się ucieszyły!<br><br>5.<br><br>Tym razem Gabrysia ocknęła się na tapczanie swej siostry Natalii, druga zaś jej siostra, Pulpecja, podtykała jej pod nos jakąś papierową torebeczkę.<br>- Co ty mi tu podtykasz? - chciała wiedzieć Gabriela.<br>- Ocknęła się!!! - wrzasnęła Pulpa przeraźliwie, a Baltona nadbiegł z łazienki z mokrym ręcznikiem w dłoni i mimo wszystko przyłożył go Gabrysi do czoła.<br>- Co tu jest, w tym papierku? - badała podejrzliwie Gabrysia.<br>- No, co ma być
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego