to stara Judyta, i uważaj, bo czasem twoja wiedza może się obrócić przeciw tobie.<br><br> Ambasador robił wrażenie człowieka, w którym obudziły się nagle energie, trafił na opór, musi z całą bezwzględnością wymóc posłuszeństwo, przeprowadzić sprawę tak, jak sobie z góry założył. Przypominał trochę drapieżnika, który kładzie ciężki łeb na miękko podwiniętych łapach i mruży żółte ślepia, jednak od czasu do czasu skurcz przebiega mięśnie i pazury wysuwają się same, gotowe orać żywe ciało.<br>Siedli półkolem w fotelach, Ferenz na krześle, poprawny, przechyleniem głowy sygnalizujący skupienie, gotowość do usług, byle nie uwłaczały godności. Judyta na kolanie wsparła blok, gdyby zaszła potrzeba stenografowania