Typ tekstu: Książka
Autor: Joanna Kulmowa
Tytuł: Topografia myślenia
Rok: 2001
Rynek bywał zupełnie inny w dzień zwykły, a inny w targowy albo w
odpusty, kiedy zjeżdżali się chłopi na furach, zaprzężonych w konie przystrojone czerwonymi frędzlami. Pełno było wtedy glinianych garnków i piszczących kogutków, i kolorowych wstążek, i sznurów paciorków i korali, a jazgot taki, że nawet psy uciekały z podwiniętym ogonem. Najgłośniej szwargotali atłasowi żydzi z pejsami zwisającymi spod czarnych jarmułek - zawsze o ton wyżej od chłopów i bab. Konie rżały, krowy porykiwały i nic nie zapowiadało martwoty, która spadnie na to miasto nieuchronnie i obojętnie. Nawet żydówki o wiecznie zafrasowanych twarzach nie przewidywały, że wkrótce nie będą handlować kurami
Rynek bywał zupełnie inny w dzień zwykły, a inny w targowy albo w <br>odpusty, kiedy zjeżdżali się chłopi na furach, zaprzężonych w konie przystrojone czerwonymi frędzlami. Pełno było wtedy glinianych garnków i piszczących kogutków, i kolorowych wstążek, i sznurów paciorków i korali, a jazgot taki, że nawet psy uciekały z podwiniętym ogonem. Najgłośniej szwargotali atłasowi żydzi z pejsami zwisającymi spod czarnych jarmułek - zawsze o ton wyżej od chłopów i bab. Konie rżały, krowy porykiwały i nic nie zapowiadało martwoty, która spadnie na to miasto nieuchronnie i obojętnie. Nawet żydówki o wiecznie zafrasowanych twarzach nie przewidywały, że wkrótce nie będą handlować kurami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego