Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
człowieku widzimisię, od ślepego losu czy też od jeszcze bardziej ślepego przypadku.
Kapelusz z załamanym na oczy rondem, kiedy się wychodzi z płachtą pełną zboża w zaorane pole.
Osłaniający źrenice przed wschodzącym lub też zachodzącym słońcem, żeby było widać każdą grudkę ziemi, każde ziarnko rozsypujące się gwiaździście.
Kapelusz z rondem podwiniętym w czasie żniw, gdyż wiadomo, że ręce ułożone do kosy nie popuszczą jej dalej niż na pokos.

Chodzi sobie jako pies na rzemieniu i ani o piędź, o szczyptę nie odskoczy od ręki.
Nie spłoszy jej słońce świecące prosto w oczy, nie ulęknie się ona skaczącego w zboża szaraka, kuropatwy
człowieku widzimisię, od ślepego losu czy też od jeszcze bardziej ślepego przypadku.<br> Kapelusz z załamanym na oczy rondem, kiedy się wychodzi z płachtą pełną zboża w zaorane pole.<br> Osłaniający źrenice przed wschodzącym lub też zachodzącym słońcem, żeby było widać każdą grudkę ziemi, każde ziarnko rozsypujące się gwiaździście.<br> Kapelusz z rondem podwiniętym w czasie żniw, gdyż wiadomo, że ręce ułożone do kosy nie popuszczą jej dalej niż na pokos.<br> &lt;page nr=15&gt;<br> Chodzi sobie jako pies na rzemieniu i ani o piędź, o szczyptę nie odskoczy od ręki.<br> Nie spłoszy jej słońce świecące prosto w oczy, nie ulęknie się ona skaczącego w zboża szaraka, kuropatwy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego