nastąpiła pierwsza minihossa, i one w paru ruchach doszły do stu czterdziestu tysięcy. Kurtz wytrzymał. Piki też wytrzymał...<br><br>KURTZ - ...Pierwsza transakcja, jaką zrobiłem, to był zakup Swarzędza, potem Żywca, później Wedla i tak po kolei. To były pierwsze operacje, które dały mi sto procent zysku. W ciągu dwóch, trzech miesięcy podwoiłem kapitał. Żywiec ciągle szedł do góry, ale kolejnym hitem stał się już Exbud. W którymś momencie pożyczyłem pieniądze na procent i kupiłem go. Znów trochę zarobiłem. Cały rynek siadł, a Exbud szedł do góry. Widać było, że coś się dzieje i widać było, że giełda staje się dla nas najlepszym