Obsada reszty resortów jest otwarta, łącznie ze stanowiskiem zajmowanym obecnie przez Jerzego Hausnera. Bez Hausnera właśnie Belka byłby sygnałem, że w Polsce nie będzie rozluźnienia wydatków. Nie należy także przesądzać sprawy premiera, nawet jeżeli prezydent swojego kandydata już ogłosił. Przy takim tempie zmian w polityce, jakie obserwujemy obecnie, przy wyraźnym podziale w SLD, wobec pierwszej prezydenckiej propozycji personalnej mogą pojawić się jeszcze inni kandydaci.<br><br>Wszystko więc będzie kwestią przetargu zarówno wewnątrz partii jak i z ewentualnymi koalicjantami, którymi z pewnością będą: stojąca u progu rozpadu Unia Pracy (kilka osób przejdzie zapewne do SDPL), której szef będzie się ostro targował o stanowiska