Typ tekstu: Książka
Autor: Jurgielewiczowa Irena
Tytuł: Ten obcy
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1961
nas.
Nikomu nie jest przyjemnie przyznać się do błędu, a dorosłym przychodzi to
z trudnością szczególną, Pestka wie już to dobrze. Trzeba prawdziwej wielkoduszności,
żeby się na to zdobyć.
- Ach, mamo! - szepce z wdzięcznością .
Było niedzielne popołudnie. Ula siedziała na werandzie sama. Zenek zaraz po
wczesnym obiedzie poszedł do roboty, pogoda zaczynała się psuć i gospodarz chciał
wykorzystać na zbiórkę nawet świąteczne godziny Doktora nie było: wyjechał poprzedniego
dnia, zaraz po przyjęciach, oznajmiając Uli, żeby się go spodziewała nie wcześniej
niż nazajutrz wieczorem. Zdziwiła ją ta niespodziewana podróż, o której ojciec
wcale przedtem nie wspominał, nie miała jednak czasu dokładniej o
nas.<br> Nikomu nie jest przyjemnie przyznać się do błędu, a dorosłym przychodzi to <br>z trudnością szczególną, Pestka wie już to dobrze. Trzeba prawdziwej wielkoduszności, <br>żeby się na to zdobyć.<br> - Ach, mamo! - szepce z wdzięcznością &lt;page nr=274&gt;.<br> Było niedzielne popołudnie. Ula siedziała na werandzie sama. Zenek zaraz po <br>wczesnym obiedzie poszedł do roboty, pogoda zaczynała się psuć i gospodarz chciał <br>wykorzystać na zbiórkę nawet świąteczne godziny Doktora nie było: wyjechał poprzedniego <br>dnia, zaraz po przyjęciach, oznajmiając Uli, żeby się go spodziewała nie wcześniej <br>niż nazajutrz wieczorem. Zdziwiła ją ta niespodziewana podróż, o której ojciec <br>wcale przedtem nie wspominał, nie miała jednak czasu dokładniej o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego