Kapur mówi, że płód był nieduży, jak zwykle pierwsze dziecko. Pod wpływem jakiegoś wzruszenia matki, a bodźce się udzielają, wykonał obrót i zaplątał się. Ale Grace nie miała żadnych zmartwień, taka była szczęśliwa.<br>- To okropne. Przekaż jej moje...<br>- Dobrze - przerwał. - Jak tylko się uspokoi, dam ci znać. Trzeba jej stworzyć pogodne otoczenie, zebrać przyjaciół, nie dopuszczać myśli o... Ona tego dziecka nawet nie widziała. Niech cały wypadek będzie jak zły sen. Kazałem usunąć wszystko, co by je przypominało, wózek sprowadzony z Londynu, wyprawkę, łóżeczko. Ona już z tym wózkiem chodziła po hallu, żeby spróbować jak to będzie. Nie ma. Nie było