Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
się tworzeniem dokumentacji do oprogramowania. Pracowałam na godziny, mogłam przychodzić, kiedy mi odpowiadało, układ idealny dla studentki. Firma powiększała się i przekształcała. Kiedy byłam na trzecim roku, powstał dział konsultingowy, w którym bardzo chciałam pracować. Jednak jako studentka mogłam na razie tylko o tym pomarzyć - byłoby to zbyt trudne do pogodzenia z nauką. Zajmowałam się oprogramowaniem, trochę marketingiem, też public relations. W takich
- wydawałoby się - typowo humanistycznych działach potrzebny był ktoś, kto miałby pojęcie o technologiach. Zaraz po dyplomie zaczęłam pracę na pełnym etacie. Starałam się zrealizować swoje marzenia i przenieść się do działu konsultingowego. W firmie, w której wtedy pracowałam
się tworzeniem dokumentacji do oprogramowania. Pracowałam na godziny, mogłam przychodzić, kiedy mi odpowiadało, układ idealny dla studentki. Firma powiększała się i przekształcała. Kiedy byłam na trzecim roku, powstał dział konsultingowy, w którym bardzo chciałam pracować. Jednak jako studentka mogłam na razie tylko o tym pomarzyć - byłoby to zbyt trudne do pogodzenia z nauką. Zajmowałam się oprogramowaniem, trochę marketingiem, też public relations. W takich<br>- wydawałoby się - typowo humanistycznych działach potrzebny był ktoś, kto miałby pojęcie o technologiach. Zaraz po dyplomie zaczęłam pracę na pełnym etacie. Starałam się zrealizować swoje marzenia i przenieść się do działu konsultingowego. W firmie, w której wtedy pracowałam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego