nie o samo istnienie jego dramatów w teatrze, lecz o zachowanie na scenie ich integralnego, nadanego przez autora kształtu. Musiał liczyć się z wszelkimi wspomnianymi ograniczeniami - ale także, i przede wszystkim, bronić autorskiego kształtu swego tekstu w obrębie teatralnego spektaklu. Najlepiej spośród romantyków poznał i wytrwale, choć nie zawsze zwycięsko, pokonywał twarde reguły, wyznaczające granice wolności autora współpracującego z teatrem.<br>Gdy postanowił zdobyć scenę, jego pozycja wobec teatru była dość skomplikowana. Był już otoczony sławą przywódcy romantycznej szkoły poetów, autorem wielu utworów, między innymi dramatu Cromwell i napisanej już po jego ukończeniu, otoczonej dużym rozgłosem, programowej do niego Przedmowy (1827). Żądał