Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pamiętnik Literacki
Nr: 11
Miejsce wydania: Londyn
Rok: 1987
z biegiem czasu pojawiały się w niej otwory, prześwity i szpary, mozolnie wiercone i poszerzane z obydwu stron; i tak odseparowanie przeistaczało się we wzajemną wymianę sygnałów, w kontakt, wreszcie - w otwarte porozumienie.
Trudno przecenić wpływ, jaki istnienie Kultury i jej Biblioteki miało na życie duchowe mojego pokolenia. Chciałbym opowiedzieć pokrótce dzieje tego wpływu, posługując się przykładem własnego - pod wieloma względami typowego - życiorysu. Pamiętam, że po raz pierwszy usłyszałem o istnieniu Kultury jako kilkunastoletni uczeń liceum, we wczesnych latach sześćdziesiątych. Stało się to prawie dokładnie w tym samym czasie, kiedy zaczęła mnie na serio interesować literatura. Bo też było rzeczą prawie
z biegiem czasu pojawiały się w niej otwory, prześwity i szpary, mozolnie wiercone i poszerzane z obydwu stron; i tak odseparowanie przeistaczało się we wzajemną wymianę sygnałów, w kontakt, wreszcie - w otwarte porozumienie.<br>Trudno przecenić wpływ, jaki istnienie Kultury i jej Biblioteki miało na życie duchowe mojego pokolenia. Chciałbym opowiedzieć pokrótce dzieje tego wpływu, posługując się przykładem własnego - pod wieloma względami typowego - życiorysu. Pamiętam, że po raz pierwszy usłyszałem o istnieniu Kultury jako kilkunastoletni uczeń liceum, we wczesnych latach sześćdziesiątych. Stało się to prawie dokładnie w tym samym czasie, kiedy zaczęła mnie na serio interesować literatura. Bo też było rzeczą prawie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego