Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
jeszcze bledsza, i szames zauważył, że ten zły omen wywarł na nim wielkie wrażenie.
W synagodze panował lament głośniejszy jeszcze niż wczoraj. W ciągu dnia umarło znowu sześćdziesięciu Żydów. Między innymi wszystkie pomywaczki wczorajszych trupów. Umarło nadto dwunastu Żydów z towarzystwa ostatniej posługi, którzy chodzili odwiedzać rodziny nieboszczyków, siedzące na pokucie .
W Paryżu ludzie padali podobno na ulicach tysiącami.
Przez całą noc trwało w bóżnicy nabożeństwo przerywane wtargnięciem coraz to nowych zwiastunów szerzącego się moru. Co chwila ktoś z rozmodlonych dowiadywał się o wypadku zarazy w swoim własnym domu i, zawodząc, wybiegał z synagogi.
Do rana modlił się żarliwie rabi Eleazar
jeszcze bledsza, i szames zauważył, że ten zły omen wywarł na nim wielkie wrażenie.<br>W synagodze panował lament głośniejszy jeszcze niż wczoraj. W ciągu dnia umarło znowu sześćdziesięciu Żydów. Między innymi wszystkie pomywaczki wczorajszych trupów. Umarło nadto dwunastu Żydów z towarzystwa ostatniej posługi, którzy chodzili odwiedzać rodziny nieboszczyków, siedzące na pokucie &lt;page nr=128&gt;.<br> W Paryżu ludzie padali podobno na ulicach tysiącami.<br>Przez całą noc trwało w bóżnicy nabożeństwo przerywane wtargnięciem coraz to nowych zwiastunów szerzącego się moru. Co chwila ktoś z rozmodlonych dowiadywał się o wypadku zarazy w swoim własnym domu i, zawodząc, wybiegał z synagogi.<br>Do rana modlił się żarliwie rabi Eleazar
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego