prawe po lewej. Szły wolno,<br>leniwie, jakby za chwilę miały z nóg pospadać i otworzyć się na te<br>poprzecinane strony, wnętrznościami do wierzchu. A może nie mogły się<br>tylko zdecydować, czy są jeszcze psami, czy już duchami psów i czy<br>powinny w takim razie brać udział w polowaniu, czy już pokutować za<br>grzechy. I strasznie się w tym śnie bałem, żeby nie pojawił się zając,<br>bo mogłoby się okazać, że i zając jest nie z tego świata. I z jakimś<br>dotkliwym poczuciem winy w jednym z tych chartów, ciągnącym się daleko<br>z tyłu i umyślnie odstającym od reszty, rozpoznałem wujka Władka