Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
unoszącą się z poparzonej skóry dostrzegł, że jest prawie pełna - odpływ był zatkany zatyczką. Zakręcił wodę i spojrzał na chłopca kąpielowego, który nieustannie przełykał ślinę.
- Jak długo nalewa się woda do wanny? Kiedy się przeleje?
- A bo ja wiem? - wykrztusił kąpielowy, któremu zbierało się na wymioty. - Będzie z dwadzieścia minut, pół godziny...

Wrocław, niedziela 22 grudnia, północ
Mock siedział na brzegu wanny w płaszczu i kapeluszu i wpatrywał się w kafelki posadzki. Słyszał, jak w sąsiednim pokoju kąpielowym technicy zabezpieczają ślady, jak ustawiają metalowe tabliczki przy istotnych szczegółach miejsca zbrodni. Słyszał trzaskanie magnezji i bieganie setek nóg po korytarzu. Nagle do
unoszącą się z poparzonej skóry dostrzegł, że jest prawie pełna - odpływ był zatkany zatyczką. Zakręcił wodę i spojrzał na chłopca kąpielowego, który nieustannie przełykał ślinę.<br>- Jak długo nalewa się woda do wanny? Kiedy się przeleje?<br>- A bo ja wiem? - wykrztusił kąpielowy, któremu zbierało się na wymioty. - Będzie z dwadzieścia minut, pół godziny...<br><br>Wrocław, niedziela 22 grudnia, północ<br>Mock siedział na brzegu wanny w płaszczu i kapeluszu i wpatrywał się w kafelki posadzki. Słyszał, jak w sąsiednim pokoju kąpielowym technicy zabezpieczają ślady, jak ustawiają metalowe tabliczki przy istotnych szczegółach miejsca zbrodni. Słyszał trzaskanie magnezji i bieganie setek nóg po korytarzu. Nagle do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego