Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
wyskoczyłem z samochodu. Skinąłem ręką na Kasię, aby pozostała na miejscu, a sam pobiegłem na koniec półwyspu. Kasia nie dostrzegła mego gestu i co sił pędziła za mną.
Oto i koniec półwyspu. Dostępu do wody broniła ściana trzcin. To tutaj Tell napotkał wczoraj jakiegoś człowieka.
Przesunąłem guziczek w latarce. Na połamane trzciny padł szeroki promień światła.
- O, Boże! - piskliwie wrzasnęła Kasia.
Tuż przy brzegu przykucnął jakiś straszliwy stwór. Siedział jak żaba na tylnych nogach, wspierając się przednimi. Jego zielonkawe, śliskie ciało lśniło w blasku latarki, ogromne oczy na szkaradnym pysku patrzyły na mnie groźnie. Miałem przed sobą człowieka w stroju płetwonurka
wyskoczyłem z samochodu. Skinąłem ręką na Kasię, aby pozostała na miejscu, a sam pobiegłem na koniec półwyspu. Kasia nie dostrzegła mego gestu i co sił pędziła za mną.<br>Oto i koniec półwyspu. Dostępu do wody broniła ściana trzcin. To tutaj Tell napotkał wczoraj jakiegoś człowieka.<br>Przesunąłem guziczek w latarce. Na połamane trzciny padł szeroki promień światła.<br>- O, Boże! - piskliwie wrzasnęła Kasia.<br>Tuż przy brzegu przykucnął jakiś straszliwy stwór. Siedział jak żaba na tylnych nogach, wspierając się przednimi. Jego zielonkawe, śliskie ciało lśniło w blasku latarki, ogromne oczy na szkaradnym pysku patrzyły na mnie groźnie. Miałem przed sobą człowieka w stroju płetwonurka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego