Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
znowu będziemy młodzi...
Myśli pan, że tam coś jest. Że tam nas wszystkich czeka coś nowego, jakieś niebo albo piekło. Myśli pan, że kiedy będę umierać, to poczuję, że odlatuję, że znowu lecę, gdzieś wysoko. Niektórzy twierdza, że to musi być takie uczucie, a ja bym chciała jeszcze raz tak polecieć jak wtedy. Samoloty, którymi latał Henryk, w niczym nie przypominały tych wielkich, pasażerskich, można było usiąść prawie na zewnątrz i cieszyć się, przeżywać tę radość unoszenia się nad miastem, nad lasem, nad polami, nad rożnymi codziennościami, które tam na dole zostały. Teraz jestem już stara i nawet gdyby ktoś zechciał
znowu będziemy młodzi...<br>Myśli pan, że tam coś jest. Że tam nas wszystkich czeka coś nowego, jakieś niebo albo piekło. Myśli pan, że kiedy będę umierać, to poczuję, że odlatuję, że znowu lecę, gdzieś wysoko. Niektórzy twierdza, że to musi być takie uczucie, a ja bym chciała jeszcze raz tak polecieć jak wtedy. Samoloty, którymi latał Henryk, w niczym nie przypominały tych wielkich, pasażerskich, można było usiąść prawie na zewnątrz i cieszyć się, przeżywać tę radość unoszenia się nad miastem, nad lasem, nad polami, nad rożnymi codziennościami, które tam na dole zostały. Teraz jestem już stara i nawet gdyby ktoś zechciał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego