Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa przyjaciół o jedzeniu, pracy
Rok powstania: 2002
rusza, idę sobie...
to może na twojego szefa tak cię naładowało?
Zatrzymują się wszystkie, patrzą, ja dalej idę, ruch uliczny, syreny wyją, a ja idę...
I dlatego po czerwonym świetle latasz dzisiaj.
Straszne rzeczy się dzieją. Po rozmowie z Arturem, bo zamieniliśmy się bakcylem dobrej energii, Elcia...
Tak?
na tym polega...
długo siedzieliście w środę?
O, pewno.
Do której?
O, dramatycznie do trzydziestu dwóch.
Nie, nie będę komentować.
Po co tylko żujesz tą gumę i gadasz głupoty...
Już wyrzuciłam, wyrzuciłam gumę...
Tak?
Tak.
A jak wyrzuciłaś gumę, to nic z tego w ogóle nie będzie. Ale jaja.
No właśnie. Jakie jaja
rusza, idę sobie...&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;to może na twojego szefa tak cię naładowało?&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Zatrzymują się wszystkie, patrzą, ja dalej idę, ruch uliczny, syreny wyją, a ja idę...&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;I dlatego po czerwonym świetle latasz dzisiaj.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Straszne rzeczy się dzieją. &lt;gap&gt; Po rozmowie z Arturem, bo zamieniliśmy się bakcylem dobrej energii, Elcia...&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Tak?&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;na tym polega...&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;długo siedzieliście w środę?&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;O, pewno.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Do której?&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;O, dramatycznie do trzydziestu dwóch.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Nie, nie będę komentować.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Po co tylko żujesz tą gumę i gadasz głupoty...&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Już wyrzuciłam, wyrzuciłam gumę...&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Tak?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Tak.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;A jak wyrzuciłaś gumę, to nic z tego w ogóle nie będzie. Ale jaja.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;No właśnie. Jakie jaja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego