Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Temidy". Życie dopisało dalszy ciąg tamtej tragedii. Do dramatycznych wydarzeń doszło na korytarzu Sądu Wojewódzkiego w Zamościu. Dariusz T., zwany "hrubieszowskim wampirem", oskarżony o zgwałcenie i zamordowanie czterech kobiet, został zaatakowany siekierą przez ojca jednej z ofiar. Nie wierząc w skuteczność sądowej sprawiedliwości, postanowił sam wymierzyć karę zbrodniarzowi. Konwojujący oskarżonego policjanci dali się zaskoczyć 64-letniemu desperatowi, który obezwładnił ich gazem paraliżującym. Jak doszło do samosądu?
Przypomnijmy podstawowe fakty. Od października 1994 do sierpnia 1997 roku w rejonie Hrubieszowa doszło do zabójstw na tle seksualnym. Najpierw znaleziono w wiejskiej studni zwłoki sześćdziesięcioczteroletniej Marii B. Przed śmiercią została zgwałcona. Zwłoki były tak
Temidy". Życie dopisało dalszy ciąg tamtej tragedii. Do dramatycznych wydarzeń doszło na korytarzu Sądu Wojewódzkiego w Zamościu. Dariusz T., zwany &lt;q&gt;"hrubieszowskim wampirem"&lt;/&gt;, oskarżony o zgwałcenie i zamordowanie czterech kobiet, został zaatakowany siekierą przez ojca jednej z ofiar. Nie wierząc w skuteczność sądowej sprawiedliwości, postanowił sam wymierzyć karę zbrodniarzowi. Konwojujący oskarżonego policjanci dali się zaskoczyć 64-letniemu desperatowi, który obezwładnił ich gazem paraliżującym. Jak doszło do samosądu?&lt;/&gt;<br>Przypomnijmy podstawowe fakty. Od października 1994 do sierpnia 1997 roku w rejonie Hrubieszowa doszło do zabójstw na tle seksualnym. Najpierw znaleziono w wiejskiej studni zwłoki sześćdziesięcioczteroletniej Marii B. Przed śmiercią została zgwałcona. Zwłoki były tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego