w bok. - To tak wygląda to trzymanie Kuby na dystans... - Pokiwała głową z politowaniem. - Spotkania tylko na mieście, tere-fere i masz babo placek. Ale, Mana, może to jeszcze nic pewnego... - Zaciągnęła się głęboko. - No, nie powiem, zaskoczyłaś mnie. Ciąża... <br><br>- Co ja mam z tym zrobić? - Mana ścierała łzy z policzków. - Dodo, ja nie wyobrażam sobie, że coś tam we mnie będzie rosło... wbrew mnie, bez mojej zgody...<br>- Króliczku, uspokój się. To jasne, że masz wolny wybór, żaden prolajferyzm. Nad wszystkim trzeba się zastanowić. Ale z Kubą jesteście naprawdę niezłą parą. Zresztą może to nie jest jeszcze pewne, mała?...<br>- Przestań pieprzyć