Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 18/2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
do chaty i strzelał bezbronnym, zaskoczonym ludziom w głowy lub serca.

58-letni Leonard Zawistowicz wyprawił w minioną niedzielę na tamten świat osiem osób: 4 mężczyzn i 4 kobiety. Ofiary miały od 17 do 65 lat. - Miał dobre oko - mówił potem policjantom mieszkaniec litewskiej wsi Drauczuny, ok. 50 km na północ od Wilna, którego ominęły kule szaleńca.

Po masakrze dopadło go kilku ludzi wracających z lasu i zmasakrowali zabójcę. Po kilkunastu godzinach Zawistowicz skonał w szpitalu w Szyrwintach.

Miał karabin i strzelbę

Drauczuny, niedziela, godz. 17. Większość mieszkańców była w domu, kilku stało przed swymi zagrodami. - To wtedy się zaczęło - mówi
do chaty i strzelał bezbronnym, zaskoczonym ludziom w głowy lub serca.<br><br>58-letni Leonard Zawistowicz wyprawił w minioną niedzielę na tamten świat osiem osób: 4 mężczyzn i 4 kobiety. Ofiary miały od 17 do 65 lat. - Miał dobre oko - mówił potem policjantom mieszkaniec litewskiej wsi Drauczuny, ok. 50 km na północ od Wilna, którego ominęły kule szaleńca.<br><br>Po masakrze dopadło go kilku ludzi wracających z lasu i zmasakrowali zabójcę. Po kilkunastu godzinach Zawistowicz skonał w szpitalu w Szyrwintach.<br><br>&lt;tit&gt;Miał karabin i strzelbę&lt;/&gt;<br><br>Drauczuny, niedziela, godz. 17. Większość mieszkańców była w domu, kilku stało przed swymi zagrodami. - To wtedy się zaczęło - mówi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego