dzień sterczy na ulicy, co ją to obchodzi, pewno myśli, że poniemieckie, każdy sądzi sam po sobie...<br>Blokowa przełknęła pigułkę, skondensowany brak kultury wyrażony soczystym zwrotem, i rozgląda się po podwórku, nikogo nie ma, Stróżka przed chwilą weszła do mieszkania, matka Marycha też zniknęła, słychać jedynie głosy dzieci siedzących na półpiętrze...<br>- <orig>Taa</> - mówi Pająk - akurat ci wierzę.<br>- No, jak Boga kocham, wczoraj słyszałem - przysięga Mareczek.<br>- Ale nic nie powiedział, ani słowa z niego nie wydusili.<br>- Co ma mówić?<br>- Niektórzy zmyślają ze strachu.<br>- No, jeden nawet w pory narobił.<br>- A potem go wypuścili, no bo co mieli zrobić?<br>- Przestańcie, bo nie można