robił, i wysłałem do kobiety, która zawsze mi się podobała, ale poznałem ją, kiedy już byłem żonaty. Nie miałem nic do stracenia. I wie pan co? Ona odpisała. Potem mi powiedziała, że nigdy nie czytała czegoś, co zrobiłoby na niej takie wrażenie, że aż miała mokro. Spotkaliśmy się i od półtora miesiąca mieszkamy razem.<br>- A rodzina, żona, dzieci...<br>- Z dziećmi wszystko dobrze, żona ma kogoś. Wiem od wspólnych znajomych, że się z kimś od jakiegoś czasu spotyka. To się zaczęło długo przed tą aferą. Złożyła papiery rozwodowe, oczywiście głównym argumentem będą listy. Cała ta sprawa była tylko pretekstem, chciała się mnie pozbyć