Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Cieślik
Tytuł: Śmieszni kochankowie
Rok: 2004
robił, i wysłałem do kobiety, która zawsze mi się podobała, ale poznałem ją, kiedy już byłem żonaty. Nie miałem nic do stracenia. I wie pan co? Ona odpisała. Potem mi powiedziała, że nigdy nie czytała czegoś, co zrobiłoby na niej takie wrażenie, że aż miała mokro. Spotkaliśmy się i od półtora miesiąca mieszkamy razem.
- A rodzina, żona, dzieci...
- Z dziećmi wszystko dobrze, żona ma kogoś. Wiem od wspólnych znajomych, że się z kimś od jakiegoś czasu spotyka. To się zaczęło długo przed tą aferą. Złożyła papiery rozwodowe, oczywiście głównym argumentem będą listy. Cała ta sprawa była tylko pretekstem, chciała się mnie pozbyć
robił, i wysłałem do kobiety, która zawsze mi się podobała, ale poznałem ją, kiedy już byłem żonaty. Nie miałem nic do stracenia. I wie pan co? Ona odpisała. Potem mi powiedziała, że nigdy nie czytała czegoś, co zrobiłoby na niej takie wrażenie, że aż miała mokro. Spotkaliśmy się i od półtora miesiąca mieszkamy razem.<br>- A rodzina, żona, dzieci...<br>- Z dziećmi wszystko dobrze, żona ma kogoś. Wiem od wspólnych znajomych, że się z kimś od jakiegoś czasu spotyka. To się zaczęło długo przed tą aferą. Złożyła papiery rozwodowe, oczywiście głównym argumentem będą listy. Cała ta sprawa była tylko pretekstem, chciała się mnie pozbyć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego