nabytkiem dla firmy mechanicznej w Yorku, która szybko się poznała na nim i dla której przepracował kilka dziesiątków lat, aż do emerytury. Z mojej klasy w Wilnie najpierw był w Ameryce tylko on, ale później zjechał z Anglii Staś Kownacki, i kiedy przyjechałem do Berkeley w 1960 roku, mieszkał o półtorej godziny samochodem, w Los Gatos. Tak więc trzech nas, dwóch w Kalifornii, trzeci na przeciwległym krańcu kontynentu, ale stale podtrzymywaliśmy nasz przyjacielski sojusz. <br><br><tit>Szemplińska, Elżbieta.</> Była w warszawskiej szkole średniej koleżanką Janki Dłuskiej, czyli mojej przyszłej żony. Później bodaj jej koleżanką na prawie. Miała przez pewien czas męża, młodego prozaika