w molierowskiej karykaturze<br>doświadczył pan Jourdain, gdy dowiedział się, że włada<br>prozą. Nie bez głębokiej racji Freud, mówiąc o podświadomości,<br>odwołuje się do Kantowskiej "rzeczy samej w sobie".<br> Człowiek, twórca rzeczywistości zjawiskowej, z reguły<br>odnajduje w sobie - podobnie jak Schopenhauer - tajemniczą Ding<br>an sich, a leżąca pod nogami dolina Izery,<br>połyskujące skręty rzeki, obłoki i góry - to świat nie tylko<br>zorganizowany, lecz i stworzony przez człowieka.<br> I dlatego tak trudno uwolnić się od pokus kantyzmu,<br>jeśli się już raz spojrzało na świat oczyma Kanta, a nie<br>świętego Franciszka. Na stronicach Krytyki krążą znaki<br>zodiaku, krążą blaski i cienie; drzewa rosną, obłoki