jakieś różne inne prace wakacyjne. Nie wiem, na jakiejś stacji benzynowej, czy czy jakaś pomoc no w głupim w sklepie, ale na stadionie to wiesz wiesz, o której ty byś musiała tam rano jeździć?</><br><who2>Wiem, ale ja miałabym zapewniony wiesz co transport, Magda z kimś komu bym tam po prostu pomagała.</><br><who1>Ale Piotrek tam cały czas sprzedaje?</><br><who2>Piotrek? Tak, albo ktoś od niego z rodziny. Albo syn, albo żona. Ale, Magda, odnośnie jeszcze tych prac wakacyjnych, ty wiesz, co ja ci powiem? Że to się dużo mówi, a nic się nie robi. Bo to samo jest przecież taka sama sytuacja z