Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
zwracał się do Sławka: "Posłuchaj tego, co mówi bezstronny!" Kiedyś na wpół pijany Dawidek powiedział do Bernadetty: "Przecież ja go kocham, rozumiesz, kretynko, ja go kocham!" "I co Bernadetta?" "Nic, robiła wielkie oczy i udawała, że nic nie rozumie... Posłuchaj jeszcze tego wiersza, spodoba ci się bardziej niż Dwie połówki pomarańczy..." Z wolna zaczyna mnie męczyć ta historia. Dzwoni telefon komórkowy. Mama. "Tak, mamo, moja rozmowa się przedłuża. Ale niezadługo przyjadę. Czy dzwonił Sławek? Tak, dzwonił? Zostawił wiadomość na sekretarce? Długą? I co, odsłuchałaś. Miło? Tak, no to do widzenia, mamo". "Zwierzasz się mamie ze swoich miłosnych rozterek?" "No pewnie, mama
zwracał się do Sławka: "Posłuchaj tego, co mówi bezstronny!" Kiedyś na wpół pijany Dawidek powiedział do Bernadetty: "Przecież ja go kocham, rozumiesz, kretynko, ja go kocham!" "I co Bernadetta?" "Nic, robiła wielkie oczy i udawała, że nic nie rozumie... Posłuchaj jeszcze tego wiersza, spodoba ci się bardziej niż Dwie połówki pomarańczy..." Z wolna zaczyna mnie męczyć ta historia. Dzwoni telefon komórkowy. Mama. "Tak, mamo, moja rozmowa się przedłuża. Ale niezadługo przyjadę. Czy dzwonił Sławek? Tak, dzwonił? Zostawił wiadomość na sekretarce? Długą? I co, odsłuchałaś. Miło? Tak, no to do widzenia, mamo". "Zwierzasz się mamie ze swoich miłosnych rozterek?" "No pewnie, mama
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego