Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
się z nią - lecz mógł tam pozostawić jakąś wskazówkę dotyczącą schowka. Przecież nie jest powiedziane, że jedna z szachownic strzeże pamiętnika. Może każda z nich zawiera tylko jakąś istotną wskazówkę i dopiero pełny obraz wszystkich
szachownic podsunie nam właściwą myśl.
Usłyszałem sygnał klaksonu wartburga. Doktor ruszał w drogę .
Za nim pomknął ford Fryderyka. Ja także zapuściłem silnik wehikułu i pojechałem ich śladem.
Za moimi plecami Wiewiórka mówił do Kaśki:
- Nie lubię dziewczyn. Ale ty chyba jesteś inna niż wszystkie. Masz fajnego psa. I pewnie, tak jak twoja ciotka, znasz dobrze dżudo. Bo ja, widzisz, uczę się dżudo.
- Nie znam dżudo - odrzekła
się z nią - lecz mógł tam pozostawić jakąś wskazówkę dotyczącą schowka. Przecież nie jest powiedziane, że jedna z szachownic strzeże pamiętnika. Może każda z nich zawiera tylko jakąś istotną wskazówkę i dopiero pełny obraz wszystkich<br> szachownic podsunie nam właściwą myśl.<br> Usłyszałem sygnał klaksonu wartburga. Doktor ruszał w drogę &lt;page nr=98&gt;.<br>Za nim pomknął ford Fryderyka. Ja także zapuściłem silnik wehikułu i pojechałem ich śladem.<br>Za moimi plecami Wiewiórka mówił do Kaśki: <br>- Nie lubię dziewczyn. Ale ty chyba jesteś inna niż wszystkie. Masz fajnego psa. I pewnie, tak jak twoja ciotka, znasz dobrze dżudo. Bo ja, widzisz, uczę się dżudo.<br>- Nie znam dżudo - odrzekła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego