Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
jak ulica. Tu przemówił do kogoś w sprawie kufra i słowami tymi odpalił niejako rakietę transakcji. Ów ktoś bowiem w jarmułce i chałacie do kostek, poderwał nas biorąc pod ręce, na jej orbitę i ciągnął przez następną bramę przechodnią na następne, rojne gestykulującym i rozprawiającym ludem Izraela, podwórko. I nie pomnę już, czy na tym, czy na jeszcze następnym, a następną bramą podwórku oddał nas w ręce identycznego pod względem kostiumologicznym współplemieńca, ale różniącego się odeń pod innymi niektórymi względami, choć równie żarliwie, emocjonalnie zaangażowanego w transakcję od pierwszej chwili. Po niesłychanie ożywionym, niezrozumiałym dla nas dialogu między oboma, tak obfitującym
jak ulica. Tu przemówił do kogoś w sprawie kufra i słowami tymi odpalił niejako rakietę transakcji. Ów ktoś bowiem w jarmułce i chałacie do kostek, poderwał nas biorąc pod ręce, na jej orbitę i ciągnął przez następną bramę przechodnią na następne, rojne gestykulującym i rozprawiającym ludem Izraela, podwórko. I nie pomnę już, czy na tym, czy na jeszcze następnym, a następną bramą podwórku oddał nas w ręce identycznego pod względem kostiumologicznym współplemieńca, ale różniącego się odeń pod innymi niektórymi względami, choć równie żarliwie, emocjonalnie zaangażowanego w transakcję od pierwszej chwili. Po niesłychanie ożywionym, niezrozumiałym dla nas dialogu między oboma, tak obfitującym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego