Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Legendy nowoczesności
Rok: 1944
za błahe i szybko zapominane zestawienia kilku barw, kilku wyrazów i na próżno usiłowano wytropić wielkość, odległą o tysiące mil od tego szczątkowego procesu, zwanego sztuką współczesną, owego dziecka rozpaczliwych irracjonalizmów. Czyż mam zresztą ten czas nazywać, określać? Nie moja to sprawa. Niechże tam sobie historycy kultury zmierzą te głuche pomruki dziejów poprzedzające wielkie widowisko, w którym nagromadzone bogactwa optymistycznych teoryj, hipotez, pomysłów, tak żywych w ubiegłym stuleciu, ukazały się zdumionym oczom ludzkim jako stos próchna i słomy - przysłowiowy skarb skąpca wyniesiony nagle na światło dzienne.
I oto w tym czasie daremnego i gorączkowego przymierzania wszystkich starych kostiumów, którymi próbowano pokryć
za błahe i szybko zapominane zestawienia kilku barw, kilku wyrazów i na próżno usiłowano wytropić wielkość, odległą o tysiące mil od tego szczątkowego procesu, zwanego sztuką współczesną, owego dziecka rozpaczliwych irracjonalizmów. Czyż mam zresztą ten czas nazywać, określać? Nie moja to sprawa. Niechże tam sobie historycy kultury zmierzą te głuche pomruki dziejów poprzedzające wielkie widowisko, w którym nagromadzone bogactwa optymistycznych teoryj, hipotez, pomysłów, tak żywych w ubiegłym stuleciu, ukazały się zdumionym oczom ludzkim jako stos próchna i słomy - przysłowiowy skarb skąpca wyniesiony nagle na światło dzienne. <br> I oto w tym czasie daremnego i gorączkowego przymierzania wszystkich starych kostiumów, którymi próbowano pokryć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego