zabiegają o współpracę z tymi samymi organizacjami lewicowymi&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;Sen o konsolidacji&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;&lt;name type="org"&gt;Unia Pracy&lt;/&gt; podkradła &lt;name type="org"&gt;Sojuszowi Lewicy Demokratycznej&lt;/&gt; pomysł konsolidacji lewej strony sceny politycznej i rozpoczęła rozmowy z organizacjami pozaparlamentarnymi. Te jednak wcale nie palą się do tworzenia wspólnego frontu z &lt;name type="org"&gt;UP&lt;/&gt;, a tym bardziej z &lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/&gt;.&lt;/&gt;<br>&lt;name type="org"&gt;Unia Pracy&lt;/&gt; gwałtownie poszukuje pomysłu na funkcjonowanie na scenie politycznej. Jeżeli notowania &lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/&gt;-&lt;name type="org"&gt;UP&lt;/&gt; będą oscylowały wokół 8 procent, a więc wokół ustawowego progu wyborczego dla koalicji, to &lt;name type="org"&gt;Sojusz&lt;/&gt; może nie podpisać z dotychczasowym partnerem umowy o wspólnym starcie w najbliższych wyborach. Najwyżej zaproponuje mu miejsca na własnych listach. Dla &lt;name type="org"&gt;Unii Pracy&lt;/&gt; jest to nie