Dżumy, tej powieści o zbrataniu się i przeplataniu dwóch świętości: katolickiej i laickiej. Oto ojciec Paneloux, jezuita, dla którego dżuma jest początkowo dopustem bożym. Po śmierci niewinnego dziecka, małego Othon, Paneloux woła w pamiętnym w zadżumionym Oranie kazaniu: "Nie ufajmy tym moralistom, którzy mówią że należy paść na kolana i poniechać wszystkiego. Należy jedynie iść naprzód, w ciemności, trochę po omacku, i starać się czynić dobrze". Przed ową zmianą Tarrou, "święty bez Boga", tak go opisuje w rozmowie z doktorem Rieux: <q>"Paneloux jest człowiekiem nauki, uczonym. Nie zetknął się nigdy ze śmiercią, dlatego chyba potrafi z taką pewnością siebie mówić o